Kaszubskie tablice. Gmina Wejherowo
Raduje się serce! W Gminie Wejherowo przy drogach stoją podwójnie, polsko-kaszubskie tablice z nazwami miejscowości.
To kolejny, obok gminy Żukowo samorząd, gdzie przy tej okazji miałem swój skromny udział...
Dziękuję Władzom Gminy za światłe działania i otwartość!
Po zamieszczeniu tego postu a Facebooku, podniosły się gosy o bezelowości tego typu działań. Oto moja odpowiedź:
Panie Dawid Darznik, możemy wymienić setki rzeczy, które naszym zdaniem nie powinny być finansowane z naszych podatków. Żyjemy jednak w państwie, w którym zorganizowane społeczności korzystają ze swoich uprawnień z mocy prawa a samorząd może w drodze uchwały wprowadzić je na danym obszarze. To zaleta demokracji i samorządności, o które zabiegały poprzednie pokolenia. Pisze Pan: "całe życie mieszkam a kaszubach nie potrafię właściwie odczytać chociażby nazwy bolszewa". Chętnie Panu pomogę, jeśli tylko wyrazi Pan wolę integracji ze społecznością, która mieszka tu od wieków, posiada własną kulturę i uznany przez Państwo Polskie język. Jeśli my, Kaszubi, nie zadbamy o własną kulturę - nikt za nas tego nie zrobi Owszem, istnieje wcale pokaźna grupa Kaszubów, którym "dynda", tudzież "wisi", czy będzie TEN KASZUBSKI czy nie, bo mają inne priorytety, zwłaszcza związane z codziennym, niełatwym bytowaniem. Szanuję ich wybór, ale zdaję sobie też sprawę z zagrożeń dla mojej społeczności, jakie niesie konsumpcjonizm i zwyczajny tomiwisizm. Po prostu mi na tym zależy, żeby się nie rozmyć w globalnej, światowej brei... Stąd nie rażą mnie "shopy" i inne "zimmerfreie" na Kaszubach, ale wolę to, co nasze.