W Wicku. Na szlaku Remusa
Piękne popołudnie, w czwartek 22 marca spędziłem w Wicku, gdzie obchodzono święto kaszubszczyzny. Od tego roku szkolnego w tamtejszym Zespole Szkół języka kaszubskiego uczy się 35 dzieci.
W przestronnej sali ośrodka kultury młodzież szkolna pokazała rodzicom, społeczności gminnej i sąsiadom z gminy obok, czego się nauczyła w ciągu kilku miesięcy. Były przemówienia, podziękowania, przecięcie wstęgi (otwarcie sali kaszubskiej) i sporo muzyki. Nie zabrakło przedstawicieli najwyższych władz: gminnych, powiatowych, zrzeszeniowych i parlamentarnych. W części „fopkowej” zaprezentowałem wybrane współczesne artefakty kaszubskie: audiobook, płytę MIŁOTA, erotyki i esemesy. Miałem przyjemność zaprosić na scenę finalistkę ostatniej edycji Kaszubskiego Idola, Martynę Mazur, która wykonała utwór z repertuaru Weroniki Korthals, „Leno Të”. Zanim rzuciliśmy się walnie/salnie na przysmaki regionalne, w tym kurczaka w potrawce, zupę z brukwi i leguminę (u mnie było to w odwrotnej kolejności), udało mi się poderwać publiczność do wspólnego wykonania „wickiej” wersji „Kaszubskich jezior” ks. Peplińskiego. Do gościnnego Wicka przybyłem na zaproszenie p. Marioli Mazur, wicedyrektora szkoły.