Gdański depozyt. Warto przeczytać!
Niedawno moją biblioteczkę wzbogaciła nowa książka Piotra Schmandta pt. „Gdański depozyt”. Jest to kryminał, którego miejscem akcji jest głównie Gdańsk.
Osobne zaś miejsce w książce przypisano Wejherowu, gdzie ów „depozyt” przechowywano. Akcja dzieje się w roku 1938. Autor ciekawie opisał ówczesne Wolne Miasto i Nowe Miasto (z niem. Neustadt), z ich różnorodnością i złożonością. Wiele detali. Szyldy sklepowe, szczegóły ubioru, nazwy ulic z tamtych czasów. Barwnie zarysowane postaci. Umiejętnie nakreślona i przeprowadzona intryga. Gdańscy urzędnicy, wejherowscy i gdyńscy policjanci, niemiecki wywiad, holenderski handlarz dziełami sztuki. Marzenia maszynistki i morderstwa na zlecenie. Flirty i brunatniejące hitlerowcami ulice przedwojennej stolicy Pomorza. Wejherowski pałac. Polski ksiądz, niemiecki gej i szwedzka tłumaczka. To wszystko w książce wydanej przez Oficynkę. 310 stron czyta się w jedną noc. Polecam gorąco!