W Remusowim Kragu. Borzestowo
W dżdżysty czwartek, 6 października w ramach trasy promocyjnej kaszubskiego audiobooka zawitałem na spotkanie „Remusowego Kręgu”, grupy pasjonatów powieści Aleksandra Majkowskiego „Żëcé i przigodë Remusa”.
Było to kolejne nasze spotkanie, gdyż jak skwapliwie odnotowano - byłem tam już w styczniu 2007 roku. Krótko po osiemnastej sala borzestowskiej podstawówki wypełniona była już po brzegi. Rej wiódł (obchodzący swe imieniny), Brunon Cirocki, przewodnik i dobry duch kręgu, który spaja go ideą i humorem. Stałym elementem kręgowych ceremonii jest czytanie na głos fragmentu :”Żëcô ...” Tym razem ten zaszczyt przypadł w udziale mnie. Wykorzystałem gotowość urządzenia mp3 do pracy i odtworzyłem część drugiego rozdziału z audiobooka, po czem dokończyłem „w realu”. W ten sposób naruszyłem 12- letni porządek spotkań. Małą konsternację wywołałem też twierdząc, że ze wszystkich postaci występujących w książce najbardziej zafascynował mnie szwarc-charakter Czernik. Opowiedziałem o problemach w interpretacji ról żeńskich i męskich. Pokazałem modulację głosu na przykładzie dialogu Michała, Remusa i Żyda Gaby, czym wzbudziłem wesołość zebranych. W Borzestowie pobrzmiewały też echa niedawnej telewizyjnej „Bitwy na Głosy”. Zapytany o swój udział i wrażenia opowiedziałem nieco o kulisach i przygotowaniach do programu. Wśród obecnych była tego wieczoru Maria Barzowska wraz z małżonkiem, która również uczestniczyła w eliminacjach do „Bitwy...” Trochę pośpiewaliśmy, ciut zjedliśmy słodkości. (Podobno szarlotka była wyśmienita). Wpisywałem autografy na okładkach płytek- audiobooków. Było i anturium dla żonki... Około 20.30 dałem się pochłonąć jesiennej nocy, jej wszędobylskim i niecierpliwym mackom wiatru i dżdżu. Zapraszam do galerii zdjęć na stronie.