Teatrzą w Lini. Brawo!
Wieczorem, w niedzielę 12 czerwca udałem się do salki teatralnej w Lini, aby obejrzeć komedię sceniczną w wykonaniu aktorów miejscowego Teatru ProstoLinijnego. Sztuka pt. „Ala weter jo!” podobała się publiczności, która licznie wypełniła dostępne lokum. Kilkanaścioro aktorów bawiło grą i wypowiadanymi kwestiami w języku kaszubskim. Kilka ról zasługuje na wspomnienie.
Przede wszystkim rola umierającego starca, który wciąż wymyka się kostusze z rąk. Jest też wiecznie pijany ojciec, który wcielił się w swoją partię bez reszty. Jest też rola listonoszki, choć krótka, to jednak nie da się jej nie zauważyć. Reżyseria tego udanego eksperymentu scenicznego należała do Tamary Jabłońskiej, kierownika lińskiego teatru. Chociaż różnie bywa wśród odbiorców ze zrozumieniem języka kaszubskiego, to nasza rodnô mòwa podana w formie wesołej, poprzez skecze, kawały- niezmiennie trafia do widzów i słuchaczy.Foto- z Internetu